Jak rozmawiać z ludźmi w XXI wieku?

Internet i nowe sposoby komunikacji.

Pandemia, możliwości rozmowy wyłącznie przez Internet, a także pracy i nauki zdalnej sprawiły, że niestety wiele osób powoli zatraca umiejętności odpowiedniej rozmowy z innymi ludźmi. Z roku na rok przybywa też osób, które po prostu ograniczają większość aktywności społecznej do rozmów przez internetowe komunikatory i czasy. Wynikiem tego jest problem w rozmowach z osobami spotkanymi w realnym świecie.

Dużo łatwiej jest napisać coś na czacie niż powiedzieć, patrząc komuś prosto w oczy. Z tym zjawiskiem łączy się też problem hejtu w Internecie. W normalnej rozmowie na żywo hejter nie użyłby wielu słów, które łatwo było mu napisać na klawiaturze. Ba! Często w ogóle nic by nie skrytykował, a co dopiero obrażał.

Nie możemy też stylu rozmowy, jaki jest przyjmowany w sieci przenieść do życia codziennego i realnych spotkań. One po prostu przebiegają zupełnie inaczej. Często nawet internetowe spory są prowadzone w inny sposób niż wyglądałyby dyskusje, stojąc bezpośrednio przy kimś. Dlatego też nie można przekładać elementów mowy przez komunikatory do „konwencjonalnej” rozmowy.

Mowa ciała i ton głosu, a komunikatory.

To czego zdecydowanie brakuje w rozmowach poprzez sieć to możliwości, jakie daje nam nasze ciało. Pomimo tego co mogłoby się wydawać, od małego jesteśmy nauczeni odbierać sygnały wysyłane przez rozmówcę za pomocą ruchów i reakcji ciała, a nie wyłącznie poprzez to, co mówi. Dlatego też bardzo często brak możliwości zauważenia pewnych znaków sprawia, że wiadomości mogą być odczytywane w nieodpowiedni sposób.

Podobnie w przypadku tonu głosu w momencie, gdy nie rozmawiamy przez Internet za pomocą czatów głosowych, tylko wysyłamy wiadomości pisane. Nie zawsze odpowiednie znaki interpunkcyjne są w stanie przekazać odpowiednie informacje czy emocje. Każdy z nas może odbierać je inaczej. Dlatego też wszelkie ważne dyskusje powinny być przeprowadzane przynajmniej przez wideorozmowy, a nie maile i czaty i to tylko, gdy nie mamy możliwości rozmawiać bezpośrednio.

Strach przed kontaktem.

Wiele osób, szczególnie młodych, które od dziecka korzystają z sieci, jak i tych, które pracują od długiego czasu zdalnie albo zajmują się działalności niewymagającą wielu kontaktów boi się rozmów. Zazwyczaj osoby wybierające aktywności, które ograniczają rozmowy z ludźmi, to te same, które po prostu nie bardzo to lubią, są introwertyczne, preferują brak socjalizacji na co dzień. Często strach wynika z doświadczeń, które nie były zbyt przyjemne, z rozmówcą agresywnie narzucającym swoją wolę czy poglądy. Jednak nie można się zniechęcać, jesteśmy ludźmi, budujemy społeczności i musimy w nich, choć po części funkcjonować, żeby zaspokoić podstawowe potrzeby. Czasami to już wystarczy się przełamać, a czasami warto skorzystać z pomocy.